Miejsce na składowanie przeróżnych spraw, myśli itp. Czyli - można tu sobie gadać na tematy dowolne.
Offline
Coś tu napiszę. Pewna myśl mnie nurtuje. Co sądzicie na temat formy i treści? Tzn. chciałabym być dobrze zrozumiana: wiem, że nie ma ucieczki przed formą. W pewnym sensie życie nie istnieje bez formy. Ale nie wydaje się Wam, że - już nawet w takim codziennym, przyziemnym znaczeniu - przerost formy nad treścią zatacza coraz szersze kręgi i zaczyna dominować? Nie chodzi tylko o sztukę, chodzi również o ludzi...
Offline
Znajomy (Heyen) powiedział mi dzisiaj, że jego siostra znalazła kotka. Gdyby ktoś chciał go przygarnąć (tzn. kota, nie Heyena ), to tutaj jest info. Kot mieszka tymczasowo w Inowrocławiu, więc pewnie może to być kłopotliwe organizacyjnie, ale może znacie kogoś zainteresowanego z tego regionu Polski?
Offline
Kota jednak chyba wezmę ja (jeśli zostanę zaakceptowana przez siostrę Heyena). Ale jest druga kotka, która czeka na dom. Info tutaj.
Offline
Boże, ja znowu o kocie będę pisać... Nie znacie kogoś, kto jechałby na trasie Wa-wa - Inowrocław (ewentualnie: Wa-wa - Bydgoszcz, Wa-wa - Toruń)? I mógłby przewieźć młodego kota (oczywiście w transporterze)? Byłabym wdzięczna za każdą informację. Jeśli kot nie zostanie jak najszybciej zabrany stamtąd, trafi w miejsce, gdzie zacznie się jego koci koszmar
(już wszędzie próbuję szukać tego transportu...)
Wątek tego kota, Blacka, tutaj.
Offline
Sunday's Slave
widze, ze malo piszecie, brak czasu po wakacjach? Co sadzicie o solo koncercie. Bez Bad Seeds to troche poezja spiewana? Muzyka z filmu? Dziwnie.
Offline
The Good Son
Też miałem pewne obawy na początku, jednak zostały one rozwiane jak przesłuchałem płytkę. Muzyka jest dośc mroczna i spokojna, a poza tym z tego co mogę przewidywać, na 100% zostaną zagrane i zaśpiewane utwory z innych płyt. To jest koncert akustyczny, także panowie pokuszą się o nowe wykonanie znanych już utworów.
Offline
The Good Son
Jeśli spojrzeć na siebie to raczej słuchają go osoby z ciemniejszymi zakamarkami w duszy niż reszta i stąd być może wynika niechęć do pisania?
Offline
Bo ten admin to taki jakiś... Zaniedbuje własne forum. Myślę, że wilq ma rację. Plus może jeszcze brak czasu? Ja np. wychodzę z domu do pracy o 9 rano, a wracam najczęściej o 20 (codziennie tak
). I mam na głowie stronę www (oraz drugą w trakcie tworzenia), 3 inne fora, adopcje kotów i psów, własnego kota, sprawdzanie sprawdzianów, problemy swoich uczniów. Nie wiem jak u innych, ale u mnie brak czasu (i siły) jest przyczyną wiodącą.
Offline
oj wilq rację ma.. poza tym też idę codziennie radośnie na 8:00 na uczelnię, o 20:00 (chodź są dni że nawet o 17:00
) wychodzę, z płucami pełnymi różnych dziwnych oparów i pustym żołądkiem.. na forum zaglądam żeby się oderwać od chemicznej rzeczywistości.. ale nigdy nie wiem co mam napisać, żeby nie zakończyć jakiegoś tematu - co mi się nagminnie zdarza, pewnie to przypadek, ale matwi mnie to..
mam nadzieję że to nie będzie ostatni post w tym wątku..?
Offline
Nie będzie ostatni Wygląda mi na to, że po prostu fascynacją Cave'm każdy zajmuje się w zaciszu własnej duszy. I może tak ma być? No, i twórczość Nicka nie jest zapewne jedyną sprawą zaprzątającą głowy Forumowiczów... Proza się wkrada podstępnie - czasem nie wie się, co napisać bądź nie ma się siły i myśli się tylko, jak tu znaleźć choć 4 godziny na sen w ciągu doby
No, ale może przyjdzie fala postowania jeszcze. W sumie ważna jest choć świadomość, że ktoś tu bywa i w razie czego zawsze można się podzielić jakimiś spostrzeżeniami, przeżyciami itp. Pozdrawiam anyway
Offline
The Good Son
I nadal nikt nie pisze. Czyżbym musiał zamknąć wątek? Czy nikt nic więciej nie napisze? "I's there anobody out there?" Czy też jakby to ujął Curtis, postępujemy w myśl twierdzenia: "Walk in silence. Don't walk away in silence" ("Atmosphere" JOY DIVISION)
Offline